Podróżowanie z osobą towarzyszącą czy samemu?

Gdy decyzja o przyjeździe do Polski na operację plastyczną jest już podjęta a termin zabiegu zaplanowany, bardzo często pojawiają się rozmaite pytania dotyczące samej podróży. Staram się być pomocna również przy rozwiewaniu wątpliwości dotyczących nie bezpośrednio samej operacji, ale też wszelkich dodatkowych pytań związanych z przyjazdem i pobytem w Polsce. 

Bardzo częstym pytaniem wśród moich pacjentów jest to, czy mogą przyjechać na zaplanowany zabieg z osobą towarzyszącą. Oczywiście, jeśli ktoś ma taką potrzebę, aby inna osoba towarzyszyła mu w trakcie podróży do Polski, może to zrobić – nie ma ku temu przeciwwskazań. Należy przy tym jednak pamiętać, że większość klinik nie daje możliwości, aby osoba towarzysząca cały czas pozostawała z pacjentem w pokoju. W klinice najważniejszy jest pacjent i to o niego personel będzie się troszczył. Warto zauważyć, że ma to swoje zalety. Pacjent może wtedy skupić się całkowicie na sobie, odpocząć, odprężyć się przed zabiegiem robiąc rzeczy, które go relaksują, np. poczytać książkę czy posłuchać muzyki. Pamiętajmy też, że klinika jest miejscem sterylnym i im mniej pojawia się w niej osób „z zewnątrz”, tym bezpieczniej. Zazwyczaj wyznaczone są konkretne godziny odwiedzin, do których osoby towarzyszące się dostosowują. W pobliżu klinik zlokalizowanych w dużych miastach najczęściej nie brakuje hoteli i miejsc noclegowych, gdzie osoba towarzysząca może pozostać. 

Z mojego wieloletniego doświadczenia z pacjentami wynika, że dużo zależy też od relacji między pacjentem a osobą towarzyszącą. Jeśli jest to osoba bliska, ktoś z rodziny, partner, mąż, rodzic czy rodzeństwo – ktoś, kto na przykład pomoże z walizką w drodze powrotnej na lotnisko i będzie towarzyszem podróży i pomocnikiem – jest to świetny pomysł. Zdarza się natomiast, że towarzystwo drugiej osoby bardziej działa na niekorzyść pacjenta z emocjonalnego punktu widzenia. W dniu zabiegu, kiedy pacjent mimo wszystko przeżywa stres związany z operacją, obecność osoby towarzyszącej może być dodatkowym obciążeniem i czynnikiem stresogennym. Pojawiają się (często mimowolne) myśli o tym, czy mój towarzysz zorganizuje sobie czas, czy odnajdzie się w obcym mieście albo czy nie będzie się sam za bardzo stresował obecną sytuacją, na którą go naraziłam/naraziłem. 

Pamiętajmy, że nie ma żadnych przeciwwskazań do podróżowania samemu, o ile dobrze się do tego przygotujemy – zabieramy lekką walizkę, wygodne, luźne ubrania i obuwie, nie zabieramy zbędnych rzeczy (drogie panie, absolutne minimum w kosmetyczce 😉 ), pakujemy się tylko do bagażu podręcznego. Wtedy nie będzie przeszkód, aby po kilku dniach pobytu w klinice samodzielnie udać się na lotnisko i powrócić do domu. 

Osobom, które mają wątpliwości, czy podróżować z osobą towarzyszącą czy też samemu, zawsze staram się przedstawić plusy i minusy obu rozwiązań, ale decyzja zawsze leży po stronie pacjenta.